"Antykibole" a rezerwy na dole

"Antykibole" a rezerwy na dole

     W meczu 20. kolejki IV ligi Zawisza II Bydgoszcz podejmował na stadionie przy ul. Sielskiej drużynę Rol.Ko Konojady. Zawisza II doznał czwartej wiosennej porażki w lidze, a tym razem uległ gościom 0:1 (0:1). Jedynego gola spotkania zdobył w 40 minucie Mateusz Kaźmierczyk

     Bilans Zawiszy II w rundzie wiosennej IV ligi jest żałosny. Cztery mecze, cztery porażki, bramki: 2-9. Szkoda, że dobra postawa rezerw w Pucharze Polski na szczeblu okręgu nie ma przełożenia na grę w lidze.

    Człowiek, który podpisał się jako „antykibole”, skierował do mnie pod jedną z aktualności następujący komentarz (pisownia oryginalna): „szanowny redaktorze, prze małe ,,r". Przegladajac te strone widze tylko krytyke wszystkich i wszystkiego. Wczesniej czytalem, ze jak graja ludzie z I zespolu to zle bo zabiera miejsce w skladzie. Teraz czytam, ze sabotaż bo Rumak nie daje pilkarzy do rezerw. Chłopie ogarnij się. Rezerwy nie sa po to zeby wygrywać tylko zeby grać. Z tych pilkarzy i tak więcej nie będzie niż III-IV-V liga”. Początkowo sądziłem, że komentarz sporządził ktoś zza granicy, bo nie ma w nim polskich znaków. Jednak jakieś znaki się znalazły i źle to świadczy o piszącym. Osobiście wstydziłbym się takie coś dodać na stronę. Z przyjętego pseudonimu od razu widać jaką ten antykibol prezentuje opcję. Czyżby był związany z większościowym udziałowcem spółki? Wszystko na to wskazuje, jednak pojęcie o piłce ma marne. Nawet nie wie, że jedną, całą rundę, kopał piłkę tylko i wyłącznie w rezerwach Zawiszy zawodnik, który zmienił klub i odszedł zimą tego roku za rekordową sumę transferową do drużyny ekstraklasy. Już ten przykład pokazuje, jakie pojęcie o rezerwach ma wybitny znawca antykibol. W podanym przykładzie ukazałem, że niektórzy piłkarze Zawiszy II mogą w przyszłości znaleźć zatrudnienie nie tylko na poziomie od trzeciej do piątej ligi. Wybitny znawca piłki nożnej uważa, że piłkarze drugiej drużyny nie mają wygrywać. Te z gruntu chore jego założenie ujawnia jakim jest specjalistą od sportu. Może antykibol zabroni sportowej rywalizacji piłkarzom i zwycięstw?

     W rezerwach powinna być zachowana jakaś równowaga między piłkarzami, którzy są „przypisani” do drugiej drużyny a tymi z szerokiej kadry pierwszego zespołu. Zawodnik, który tylko trenuje i nie gra, nigdy nie będzie miał odpowiedniej formy. Oczywiście poddaję krytyce pewne sprawy, ale przecież nie będę zaklinał i koloryzował rzeczywistości, jak czyni to większość bydgoskich dziennikarzy.

    Człowiekowi o nicku „antykibole” (niech mu będzie przez wielkie „A”) radzę raczej zająć się spółkową stronką, gdzie czas z wynikami i informacjami o rezerwach zatrzymał się na 16. kolejce... z 15 listopada 2014 roku. To pokazuje jakim zainteresowaniem większościowego akcjonariusza cieszy się druga drużyna Zawiszy. Tymczasem, strefa spadkowa blisko, a w następnej kolejce rezerwy udają się do Torunia na mecz z liderem tabeli, Elaną.

Komentarze wyłączyłem, bo nie mam chęci i czasu na dyskusje z wynalazkami typu – anty.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości